Dzisiejszy post będzie kontynuacją wcześniejszego jednakże pod innym kątem. Powiem Wam szczerze, niemal jak z pamiętnika nastolatki, że odchudzam się niemal od ZAWSZE. W wieku nastoletnim do plus minus dwudziestojednolatki moim motorem był bunt oraz chłopcy.
Już widzę jak większość z Was się uśmiecha pod nosem i mruczy, że skądś to zna.
Motywacja do odchudzania znajdzie się zawsze. A to Nowy Rok, a to koleżanka rzuci wyzwanie, albo badania okresowe, gdzie okaże się, że smukła Ska to raczej ponura Wielokrotność Xa, a metki podmienia litościwie mąż albo matka.
Jednak jest różnica między świadomym podejściem do zmian w życiu, a raptowną chęcią schudnięcia. Pierwszym krokiem jest powiedzenie sobie:
CHCĘ BYĆ ZDROWA!
W ten sposób uprzejmie zakomunikujemy swojemu mózgowi, że to nie kaprys, a dogłębna chęć zmian. Mając nadzieję, że wszelkie Przyzwyczajenia oraz Uzależnienia z pokorą skłonią się przed naszą wielką mądrością i pozwolą iść na przód. Niestety nigdy tak kolorowo nie bywa.
DIETA CZY M/Ż?
Jezuniu! Nienawidzę obu stwierdzeń! Dobra, zacznijmy od zera. Dziewczyny to, co jecie już jest dietą. Kwestia jedynie jaką. Albo pakujecie w siebie tłustą dietę albo zdrową. Czy zmniejszanie porcji coś daje? Jeśli obżeracie się jak dzikie prosiaki przy korycie i idziecie do kolejnego koryta by je także opróżnić to tak- pomoże.
Pamiętajcie jednak, że nie można głodować.
Ja jestem za rozsądkiem. Przeszłam Dukana, M/Ż, nawet Nic Żet też przeszłam. Odchudzałam się jedząc same grzanki z piekarnika z masłem.
Najwięcej dał mi ruch. Dlatego odstąpiłam od głupich diet, przestałam jeść to, co mi szkodzi (czyli to co uwielbiam) i zaczęłam ćwiczyć. Zaczynałam od Mel B i wyzwania z grupy Tips For Woman. Potem dodałam bieganie i chodzenie do pracy piechotą. Na koniec pojechałam na wakacje, gdzie się spasłam i teraz znowu kontynuuję rundkę wokół tłuszczyku. Tym razem wybrałam wyzwanie z Kayli Itsines i od października je realizuję. Dodałam także aerobik z Tiffany Rothe. Ułożyłam specjalnie dla Was playlistę bardzo fajnych ćwiczeń zajmujących godzinkę:
EFEKTY
O moich efektach, ulubionych ćwiczeniach, produktach mogłabym Wam napisać cały esej. Ale nie o to chodzi, bo w tym poście WY jesteście najważniejsze. Ten artykuł ma być taką dodatkową szpilką motywującą. Musicie pamiętać, że częścią dbania o urodę i młodość jest dbanie o swoje ciało. Co z tego, że polecę Wam tani fajny krem do ciała jak go nie pokażecie ze wstydu?
Moimi efektami po ćwiczeniach z Mel B i Tiffany oraz Kayli Itsines są podniesione i jędrne pośladki. Zmniejszenie brzucha, podniesienie biustu oraz wzmocnienie kręgosłupa. Jeszcze we wrześniu strasznie mnie krzyże bolały. Teraz bolą jak siedzę bezczynnie w domu przed komputerem. Dlatego próbujcie, korzystajcie i zobaczcie czy nie mam przypadkiem racji :)
UWAGA PREZENT!!!!!!
Skoro już tu dotarłyście to znaczy, że faktycznie czytacie mojego bloga i ewentualnie ;) coś z niego wykorzystujecie. Dlatego mam dla Was obiecany prezent. Z satysfakcją chciałam przekazać, że rozpoczęłam współpracę z Kalkulatorem Kalorii. Razem z opiekunami tej strony przygotowaliśmy dla Was kochane prezent, a mianowicie:
Rabat 30% na zakup Kalendarza Kalorii
Jak go zdobyć?
1. Kliknąć w banner na boku strony, albo ten, który zamieszczę poniżej.
2. Założyć konto.
3. Wybrać dla siebie opcję czasową.
4. Napisać do mnie prywatną wiadomość na FB , na maila: iza.demidow@gmail.com albo skontaktować się inną znaną Wam do mnie drogą. Otrzymacie ten kod osobiście.
Dlaczego nie wrzucam go publicznie? Dlatego, że jest dla WAS, a nie dla tych co wpiszą w google nazwę strony i rabat. Rabaty to pieniądze, a ja ich nie wywalam na ziemię.
Uwaga, opcja dotyczy jedynie Kalkulatora a nie opcji z dietą.
Drugie UWAGA, rabat do wykorzystania jedynie do KOŃCA LISTOPADA.
Drugie UWAGA, rabat do wykorzystania jedynie do KOŃCA LISTOPADA.
5. Po otrzymaniu kodu wklejcie go nad tabelką z opcjami do wyboru, naduście Użyj kodu. Cena sama się zrabatuje, a wtedy już kupujcie spokojnie.
Sięgajcie po rabat z najlepszym Kalkulatorem klikając tu:
Pozdrawiam Kobietki!! Dajcie kciuka jak to lubicie i czekam na Was!
0 komentarze:
Prześlij komentarz