Serduszko pod choinkę

Witajcie!

Tytuł może nawiązywać być może do jakiejś akcji charytatywnej, ale jest to jedynie skojarzenie. Czekałam na napisanie tego posta już jakiś miesiąc zastanawiając się czy to zrobić czy nie. Właściwie gdyby nie totalny przypadek nie miałabym co napisać.

UDAŁO SIĘ! Zakupiłam to:


MakeUp Revolution I Heart Palette wersja Pink Fizz
MakeUp Revolution Blushing Hearts

Jeśli chodzi o samą paletę cieni to macie do wyboru parę rodzajów. Ja niestety nie mogłam zdobyć czarnej czekolady, może kiedyś mi się uda, albo po prostu zamówię przez internet. W każdym razie ja zdobyłam te dwie cudowne słodkości w Rossmannie. Polecam zatem szybciutko korzystać, że są do 20:00 sklepy otwarte i lecieć sprawdzać, bo warto. Ale do rzeczy.

Pink Fizz

Wybrałam paletę z kolorami dość delikatnymi. Jest to trochę wbrew mnie samej, gdyż ja lubię makijaż charakterystyczny i zaakcentowany, a nie niewidoczny i bardzo jasny. Niestety jeśli mam coś używać na co dzień to tylko takie kolory.
Jednakże nie czuję się zawiedziona. Widoczne kolorki są ładne, dwa róże wręcz są prześliczne tworzące efekt syrenki na oku.
Zapytacie o co chodzi z tą czekoladą. Otóż MR stworzyli paletki dla takich jak my, trochę uboższych niż reszta bogatego społeczeństwa kupującego palety w Sephorze. Wersja droższa pochodzi od marki Too Faced, z serią o nazwie Chocolate Bar. Oczywiście tańsza wersja różni się od droższej. Zaczynając od wyglądu, skończywszy na jakości. MR zachował zamysł tabliczki czekolady, jednak roztapiając ją, co mogę powiedzieć łączy się w spójną całość z drugim zamysłem- zapachem. ChocolateBar ma bardzo intensywny prześliczny zapach czekolady, w zależności jaki wybieramy rodzaj taki zapach otrzymamy. I Heart ma ładny, ale ulotny aromat czekolady. Nie wiem jak z innymi, testery były nieco zwietrzałe. Mój różowy pachnie słodko jak ciasteczko.
I powiem Wam całkowicie szczerze- po sztucznych aromatach cieni, tego typu zamysł mi się podoba. 
Idźmy dalej:


Jeśli kolory są dla was za mało widoczne to przepraszam, ale opalenizna z lata jeszcze trzyma. Kolorystyka przechodzi od delikatnych beży i róży do mocniejszych rudych i paru zimnych kolorów współgrających z całą resztą.
Pigmentacja daje trochę do życzenia. Co prawda daje nam to możliwość dozowania odcienia na powiece, nie zawsze chcemy mocny makijaż. Rozcierają się, a ciemny granat jest dość sypki.
Jest to na pewno paletka dla osób, które lubią delikatne makijaże, złocistości i róże.

Blushing Hearts















Jak widzicie wybrałam wersję różową ze złoceniami. Jakoś do innej się nie mogę przekonać. Miałam róż brązowy to czułam się brudna na twarzy.
Róż również pachnie cukierkowo słodko, opakowane jest w śliczne pudełeczko, nie posiada gąbeczki do aplikacji. Być może upatrzę sobie gdzieś taki puszek sprzed lat, co pozwoli na ładniejsze i lepsze rozprowadzanie produktu na twarzy.




Koszty? Paleta dostępna na internecie za 34 złote została przeze mnie zakupiona za 38 zł. Róż kosztował mnie 23 złote. Uważam, że to całkiem przyzwoite ceny, zgodne z jakością i idealne na prezent. Dlatego sama sobie go sprawiłam z okazji moich urodzin, które to mam za dokładnie tydzień.

I właśnie z okazji moich urodzin mam dla Was parę ciekawych promocji:

Wpisując przy zakupie kod FITJOGA otrzymacie 30% upustu. Kod działa do końca roku, obowiązuje na wszystko, łącznie z tym, co już obniżone. 
Ceny mają zbliżone do Decathlonu, plus obniżka dają całkiem ciekawą sumę. Jeśli planujecie fit zakupy to sprawdźcie tą opcję. Link w logo.


Nadal polecam KalkulatorKalorii.net (link pod obrazkiem), który mi pomógł zapanować nad tym, co jem. Strona oferuje 10% upustu na start, ja oferowałam Wam 30%. Aktualnie jest jedynie opcja samego producenta.

To tyle ode mnie. Za tydzień będę miała niespodziankę- szybki konkurs z nagrodami.
Pamiętajcie, że jeśli macie jakieś pytania, chcecie się podzielić opinią- to piszcie. Czekam na Wasze oceny powyższych produktów, może posiadacie inne wersje?

Jestem również otwarta na współpracę- posiadasz dostęp do jakichś marek, potrzebujesz solidnej recenzji? Napisz, dogadamy się.

Kochane, na ten moment życzę Wam pogodnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.
Pamiętajcie, że w Święta najważniejsza jest rodzina. Wesołych Świąt!

Święta 2015'


Kiedy włosy krzyczą o pomoc

Cześć dziewczyny!

Często Was pytam, co chciałybyście żebym napisała, jakich informacji potrzebujecie w tak łatwej i przystępnej formie, w jakiej ja nieskromnie mówiąc- piszę.

Dlatego dzisiaj wrócimy do włosów. Omówimy jakie spotykają nas z nimi problemy, a także jak sobie z nimi radzić oraz jakie popełniamy często błędy. Wskażę Wam także przykładowe rozwiązania, które mogą, ale nie muszą być przydatne. Pamiętajcie, że jesteśmy inne, zatem to, co pomogło mi niekoniecznie pomoże Tobie. Ale od czegoś trzeba zacząć.

TYPY WŁOSÓW

Fryzjerzy potocznie dzielą włosy na różne typy, nadając im jakieś sklasyfikowane ugrupowania jakby jedno łączyło się z drugim. 
Tak na przykład mamy:
- włosy farbowane
- włosy zniszczone trwałą ondulacją
- włosy puszące się
- plączące
- łysiejącą głowę
- szorstkie etc etc
Sięgając po szampon wychodzi zwykle na to, że musisz używać co najmniej 3 na raz żeby mieć jako taki efekt na głowie. Czy to nie zakrawa o paranoję? Trochę tak, dlatego chcę Wam wskazać inny kierunek.

Nie obserwujcie tego jak wyglądają Wasze włosy, ale to jak zachowuje się Wasza skóra głowy. Nic nie wychodzi samo z siebie, wygląd włosów albo idzie od skóry albo od wnętrza ciała bezpośrednio.
Łuszczy ci się skóra? Masz nerwicę, ciągle dotykasz włosów, przeczesujesz je? Stąd włosy tłuste. Oczywiście to przykład.
Dlatego wybierajcie szampon dostosowany do waszego organizmu i tego, co się dzieje, a dopiero potem odżywkę do samych włosów.

PRZYKŁADOWE PROBLEMY I JAK JE ROZWIĄZAĆ

1. Swędząca skóra głowy, często występujące rany na głowie, problem z przetłuszczającymi się włosami w efekcie stosowania obciążających kosmetyków (błagam nie używajcie kremowych nivei, headenszoldersów i gołębi, błagam...to czysta chemia i badziew)


Cedrowy szampon Bania Agafii to jedno z lepszych lekarstw. Koszt w okolicy 11 zł, dostępny w sieci sklepów Siberica Organica.


EcoLab dla włosów przetłuszczających się z pigwą, około 18 zł.

2. Włosy zniszczone wszelkimi możliwymi sposobami: ondulacja, odbarwianie, nadmierne używanie lokówek, prostownic, suszenie zbyt gorącym powietrzem, doprowadzając włosy do rozdwojenia, wysuszenia, pękania i wyglądu siana.

Planeta organica Finnish szampon, czyli fińska formuła mająca nawilżyć przesuszoną skórę głowy, odżywić końcówki włosów i zapanować nad wszelką gemelą jaka może się na tej naszej łepetynie dziać.

Ogółem mogę Wam polecić te dwie linie oraz tą:

NAJCZĘSTSZE BŁĘDY

1. Idziecie do sklepu typu Rossmann i szukacie wśród taniej chemii ratunku dla włosów, albo lepiej- idziecie i szukacie ładnie pachnącego szamponu! Najlepsze co możecie zrobić. :D

2. Kierujecie się niesprawdzonymi opiniami osiedlowych fryzjerek, które swoje szkolenie zawodowe zakończyły w wieku 21 lat po skończeniu technikum, albo coś koło tego. Prawdziwy pasjonata i fryzjer jeździ na szkolenia, uczy się nowych technik, tak aby oferować np bezpieczne farbowanie włosów i inne usługi na topie, a nie, że idziesz na flamboyage a pani nie wie co to, etc. I takimi opiniami się kierujecie.

3. Patrzymy na skład, zawsze i wszędzie. Skład ma znaczenie! To co jest z przodu listy jest tego najwięcej, a to co z tyłu- najmniej. Jeśli ktoś wam powie, że skład nie ma znaczenia to przestańcie się z nim zadawać, to typowy......(wpiszcie własne brzydkie określenie kogoś kto nie myśli)

4. Macie włosy skore do przetłuszczania i używacie odżywki od nasady włosa aż po końce. Błąd! Masując z odżywką głowę pobudzacie skórę włosy do wydzielania sebum czyli do wywalania tłuszczu, co za tym idzie macie tłusty łeb na drugi dzień. Dodatkowo obciążanie łebka a nie włosów odżywką też powoduje łuszczenie się skóry, swąd etc. Dlatego odżywkę od jakichś 10 cm od skóry.

5. Stosujecie ciągle ten sam szampon albo tą samą linię, firmę etc. Włosy są jak twój żołądek. Nie jesz ciągle makaronu zmieniając sos przez całe życie bo nie dostarczasz witamin plus jest to nudne. Więc nie zanudzaj włosów.


Zatem- jeśli moje porady i propozycje się Wam spodobały to kciuk w górę i lajkujcie posty, śledźcie mojego bloga oraz facebooka, bo czekają na Was również świąteczne promocje. Jakie? Zdradzę w piątek!

Buziaki, Wasza Iza.

Święta coraz bliżej

"Last Christmas I gave you my heart..."

Tak moje drogie, rozpoczął się ten okres w życiu, którego my jako kobietki tyleż nie lubimy, co uwielbiamy. Odliczanie do świąt....
W natłoku przygotowań i zakupów jednak wielokrotnie zapominamy o tym, co powinno być równie ważne. O Nas samych.

Poniżej przedstawię Wam kilka propozycji na świąteczny czas, być może zainspiruje Was do ich realizacji.

CO JA NA SIEBIE ZAŁOŻĘ?!

Odwieczne pytanie, na które żadna z nas nigdy nie zna odpowiedzi. Powyższa sukienka pochodzi z często przeze mnie odwiedzanej brytyjskiej strony. Notabene jest to moje własne osobiste marzenie na strój Bożonarodzeniowy. Uwielbiam styl vintage, jednak nigdy nie było dość finansów ani odwagi na zrealizowanie takich marzeń. Jak zauważycie na stronie ceny są przystępne i całkiem normalne w granicy 80-100 zł. Dobrze wybierając możemy sobie nie tylko zapewnić luksus świetnej kreacji przy teściowej, ale również elegancką sukienkę na inne okazje. :)
Pamiętajcie, że zostały jeszcze dwa tygodnie conajmniej na wybór, a prezentu na święta lepszego Wam nikt nie podaruje :))
Na stronie vubu.pl również macie różne propozycje, ale kwestia zależy od Waszych gustów i zasobów, nie koniecznie od tego, co kto Wam podyktuje.

DŁONIE, CIAŁO, TWARZ


Święta to okres, kiedy nie mamy czasu myśleć nawet o kosmetyczkach i fryzjerze. Musimy iść do pracy, a po niej zakupy i wio do domu robić porządki, albo szykować uszka. Najbardziej sprawdzone w tym miesiącu będą dla Was hybrydowe lakiery. Trzymają przynajmniej miesiąc, wyglądają elegancko i nie trzeba się o nic martwić. Korzystajcie ze znanych, docenianych marek, a im materiał droższy tym lepiej. Wiem po sobie. Semilac jest niezawodny. Warto się zapisać również do Semilac Akademy korzystając z tego, że często potrzebują dłoni do uczenia innych kosmetyczek! Zrobią Wam paznokcie, plus zapłacą drobną sumę za czas.
Ponadto czy nie ma nic lepszego niż posiadanie pięknych paznokci?
TAK! Piękne włosy :D


Ja stawiam na rudości, które w te zimne i szare dni idealnie zaznaczy Waszą obecność w tłumie. Nie bójcie się wyrazistych kolorów, ciepłych odcieni. Aktualnie na linię L'oreal w Rossmannie macie promocję i zamiast zapłacić ponad 30 parę złotych wydacie jedynie 24zł. Według mnie warto, ilość farby jest ogromna i z żalem końcówkę wywalam do śmieci, bo nie mam już gdzie kłaść. Jest to oczywiście wybór dla osób, które jak ja, czują ból przy pójściu do fryzjera, aby wydać 200 zł na wymarzone stylizacje. Ja osobiście chciałabym zrobić flamboyage, ale cóż...cena w dobrym salonie nieco mnie odstręcza.

No i ciałko nasze kochane. Zatem- nie zapominajcie, że ciało musi chłonąć nie tylko zapachy i kremy, ale także dobra naturalne. Dlatego sezon na grzańca uważam za OTWARTY!


I ja dzisiaj po treningu oraz poczytaniu książki Daniel Steel odprężę się z ciepłym winem w ręku.

P.s. Nie wiem ile z Was skorzystało z kodu na Kalkulator Kalorii, ale coś Wam powiem. Walczę z nadwagą od września, kiedy to mój wewnętrzny paskud postanowił powiększyć moje cielsko. Najpierw spadałam z wymiarów ćwicząc z Kayli Itsines, ale zauważyłam, że nic dalej nie schodzę.
Wtedy moja p. kierownik podała mi właśnie Kalkulator Kalorii.
Od kiedy z niego zaczęłam korzystać moja waga w dniu wczorajszym wskazała 2 KG MNIEJ.
To oznacza, że zamierzony efekt i chudnięcie bez jojo jest możliwe. Jeśli jeszcze się wahacie to nie czekajcie. Naprawdę polecam Wam tą stronę, szczerze i z czystego serca.
Klikajcie w banner na boku strony i działajcie ze mną.
Jeśli oczekujecie szybkiego chudnięcia to oczekujcie efektu jojo. Tylko ciężką pracą i wytrwałością, motywując samego siebie jesteś w stanie coś osiągnąć. Uwierz w SIEBIE!

Obsługiwane przez usługę Blogger.